AviatorPark.fora.pl

magdap

Czy ktoś z Państwa usuwał usterki w mieszkaniach tj. pęknięcia ścian (o ile się pojawiły)? Deweloper zwrócił kwotę jedynie za pęknięcia czy odmalowanie całej ściany?

Ja7

Usterki typu pęknięcia powinny być zgłaszane bezpośrednio do Dewelopera. Te, które zgodnie z normą są kwalifikowane jako pęknięcia, są/będą usuwane. Nie wiem jak w praktyce wygląda kwestia odmalowania ściany/pokrycia kosztów malowania. Może ktoś ma wiedzę w tym temacie?

W każdym razie nie powinnaś robić nic na własną rękę.

Kot-ek

Z jednej strony - pod koniec obowiązywania gwarancji (czyli po około 2 latach) Deweloper zobowiązał się, że będzie naprawiał zgłoszone usterki dotyczące ścian.

Z drugiej strony - mam sąsiadów, którym naprawy takie wykonał szybciej.

Z trzeciej strony - istnieje możliwość porozumienia się z Deweloperem i zrobienia tego na własną rękę, a Deweloper zwróci koszty... ale tu już trzeba pytać, bo nie wiem jak to wygląda w praktyce.

cianek

Przerabiałem dość mocno temat reklamacji. Od czasu zgłoszenia do jej wykonania minął ponad rok. Na początku zwlekali, bo będą robić hurtem, potem zmienił się kierownik. W międzyczasie musiałem dokonać części napraw sam, bo doprosić się nie mogłem a dziecko było w drodze.
Po kolejnych upomnieniach z mojej strony okazało się, że dziwnym trafem zniknęły wszystkie dokumenty, które potwierdzały moje uszkodzenia i prace, które wykonałem na swój koszt zostały odrzucone. Pozostałe wycenili na 70zł !! (3 ściany spękań), to sama farba kosztuje więcej. Kolejne 4 miesiące trwało moje ponaglanie o reklamacje aż 8 grudnia (po 10 miesiącach) zjawił się szpec.
Uwaga na Pana Janka - takiej fuszerki w życiu nie widziałem. Nie umie odkręcić karniszy, ściany dołożył mi tyle, że w krzywiznach można było palce wkładać. Robota była odrzucana przeze mnie 3 razy, a po 3 miesiącach zagroziłem sądem i kazałem zatrudnić inną ekipę, która sprosta tak błahemu zadaniu. Tu zostałem oszukany przez Pana Czarnogórskiego, który po raz kolejny wysłał tą samą osobę, mimo zapewnień, że będzie nowa ekipa (do tego wiele razy kłamał, że pracownik do mnie przyjść nie może bo jest na innej budowie, a pracownik był w aviatorze na innym mieszkaniu...).
Tym razem podanie do sądu było przygotowane i dopiero wtedy udało mi się skontaktować z dyrektorem, który zjawił się osobiście. Z nim dopiero udało mi się sensownie dogadać, ale mimo wszystko wykończenie odbiega od jakiegokolwiek standardu:
- karnisze zatynkowane w ścianie (musiałem sam zdjąć po 2 korekcie)
- ściana pofalowana (ale w normie do 2mm po 4 korekcie)
- ściany pomalowane bez ściągnięcia listw podłogowych
- ubrudzone wszystkie ściany styczne, za które też nikt nie chce mi zwrócić za malowanie.

Byłem głupi bo nie wziąłem 70zł (koszt rynkowy 400zł), więc w zamian zafundowali mi 4 miesiące nieustannego remontu, brudu, pyłu i marnotrawienia mojego czasu, a do tego fuszerka wykonana przez zawodowca gorsza od mojej amatorszczyzny.
Nie ma opcji zatrudnienia firmy i oddania faktury do dewelopera, bo nie zapłacą i koniec - tak mi powiedziano wiele razy.